Witold Szczepaniec

Zbiorek poetycki pt. "Rozmowy z Anną"

ANNO

Chciałaś kroczyć do gwiazd
a droga usłana cierpieniem
na niej dzieci ulicy
zabłąkane -
przesłonięte cieniem.

Zatrzymałaś swe wzloty
nad człowiekiem pochylona
i pojęłaś Anno, że bez
tego pochylenia
do gwiazd wzlotu nie dokonasz

Posłannictwo miłości
i siew wiedzy spełniłaś
były twe słowa jak chleb -
obfite żniwo ludzkich serc
Niebu przybliżyłaś.

Bądź błogosławiona Anno
u stóp Matki Jezusa
módl się za swych przyjaciół
i za zabłąkanych -
dla Miłości Chrystusa.

Anno wśród gwiazd...
                                        1994


APOSTOŁ MIŁOŚCI

Łódź Twego życia
płynie do gwiazd
a Ty ciągle patrzysz
na ziemię -
tu zostawiłaś
młodzieży moc
i zatroskane serce
o polskie plemię.

Nad modrym Sanem
wiosenne niebo
kwiatami zdobi
Twój grób -
przy nim modlitwa
i nasza pamięć
wielka nadzieja
u Twoich stóp.

Patrz na nas Anno
z przystani Nieba
ślij nam serdeczny
różaniec słów -
upraszaj łaski
u Dobrego Boga
i naszej Matce
dobrze o nas mów.

Będziemy JEDNO
w polskiej rodzinie
tak nas uczyłaś
z miłości -
pójdziemy zwarci
białoczerwoni
i w sercu z Bogiem
na Wysokości.
                                        1994


KROMKA CHLEBA

Czym Anno
Twa kromka chleba
siłą miłości
której łaknącym potrzeba?

Może darem szczerym
serc tysiąca
dla bliźniego swego
gdy nędza przetrąca?

Stoisz pomnikiem
z chlebem i książką
miłości szaleństwem -
oczy Twe mówią
że kromka chleba
nieboskłonu
błogosławieństwem.

Posąg Twój
dla nas wzruszeniem
świadectwem
znaków czasu ewangelii -
miłosierdzia
                   czynieniem.
                                        1994


BYŁ CZAS...

Był czas Anno
gdy słowem
rozbijałaś beton
i słowem
ożywiałaś młodych.

Był czas odwagi
gdy w Twej polszczyźnie
rosły ziarna prawdy
i miłości
wiedzy i mądrości.

Służyłaś Bogu i Polsce.

Pochylona
nad ludzką biedą
dzieci do serca
przygarniałaś -
życia uczyłaś.

Dziękujemy Ci
za służebną miłość
kwiatami pamięci
i zniczami świateł
w pierwszy dzień
listopadowego święta -
dziękujemy modlitwą
za obecność.
   
                                     1994


WIGILIA Z ANNĄ

W wigilię narodzin
maleńkiego Jezusa
przyjdź Anno z Aniołami
do jarosławskiego Betlejem
na kolędę strudzonego
człowieka.
Wejdź - jak dawniej
do Skargowej Kolegiaty
przejdź arkadowe podcienia
korytarze szkół
zaglądnij do klas -
spójrz w okna domów
znanych Ci i bliskich.
Wstąp do Przyjaciół
spójrz na swe dzieło -
skupioną pod Twym sztandarem
młodzież.
Gdy przystaniesz
przed Pietą Matki Bolesnej
posłuchaj kolęd i wierszy
słów dobrych
jak Twa kromka chleba.
Będziesz wzruszona -
nasz ziemski opłatek
i to wzruszenie
złóż BOGU na
                        Wysokościach.
                                        1994


W PRZEDSIONKU NIEBA

Czyniłaś Anno
prawdę w miłości,
kochałaś Niebo
i Człowieka
tej biednej Ziemi.
Wiesz jak łączyć
tęsknotę do Nieba
z umiłowaniem
Dzieła Stworzenia.
Pragniemy przeżywania
losu Narodu -
być zawsze na Ziemi
Jasnogórskiej Pani
i kochać,
ale i z Nadzieją w sercu,
być w Niebie
na wieczność całą.
Powiedz Anno
jak przekroczyć
próg Nadziei
w przedsionku Nieba?
Zapewne tylko
z własnym krzyżem
przejść go trzeba...
   
                                     1994


 

* * *

Cmentarne konary
jak bukiet
z kwiatem księżyca
porusza powiew nocy
Wiatr gra na skrzypcach drzew
przenikliwym chłodem
zamglonym spojrzeniem
i łzami pamięci -
ziemia pokoleń
kołysze nas przemijaniem.
Twoją mogiłę Anno
zdobią kwiaty ludzkich serc
i światła zniczy -
przy nich
rozmodleni przyjaciele
dotknięci Twym przesłaniem.
Bo Ty Anno tu ciałem
a duszą w DOMU PANA.
   
                                     1995


CZUWANIE Z ANNĄ

Stawałaś w pokorze
przy drewnianym Krzyżu
cierpiącego Jezusa.
Do głębi Cię wzruszał.
Modliłaś się za ludzi,
postać tego świata,
kolorowe łąki kwiatów
Matki Bożej Majowej.
Powiedz Anno -
czy w Domu Pana jest miejsce
na wszystko
co kochałaś na Ziemi?
-
A w prześlicznym Jarosławiu
WESOŁY NAM DZIŚ DZIEŃ
NASTAŁ - posłuchaj
wielkanocnych dzwonów
i śpiewu polskiej dziatwy.

JEST WIOSNA
DZIEŃ ŻYCIA -
w sercach kwitną
Twoje ideały - rozwijają je
i czynią ewangelię miłości
jarosławscy Przyjaciele.

Miałaś rację Anno, że
na wieki być Polakiem,
to żyć bosko i szlachetnie.

Uproś Łaskę Bożą
ZMARTWYCHWSTAŁEGO
CHRYSTUSA - 
twórczego czuwania
wszystkich rodaków.
                                        Wielkanoc 95


MIŁOŚĆ I PIĘKNO

Wiedziałaś Anno, że miłość
nie jest ślepa, bo zdolna
dostrzec piękno wszędzie tam
gdzie inni nie widzą.
Podejmowałaś wolę
kroczenia do przodu -
wszak nie mogłaś przeżywać życia
stojąc w miejscu.
Twa miłość i tęsknota do piękna
tworzyły jego nowe przestrzenie
i było to piękno
zachwytem do pracy.
Można powiedzieć, że Twa miłość
stała się odniesieniem
dla wielkiego dzieła sztuki
jakim jest życie.
Płomień Twych ideałów
sięgał gwiazd - uchodził do Boga.
Módl się Anno za nas
abyśmy nie doznali śmierci sumienia,
bo byłoby to gorsze od grzechu.
Wyproś u Boga Łaski
dla młodego pokolenia Polaków
okazywania szczerej skruchy
za słowa jak kamienie
i czyny złych braci naszych,
jak i za pełne obaw
niepojęte milczenie ludzi dobrych.
Wejdźmy do swego wnętrza
aby odnaleźć się i ulec boskiemu
oddziaływaniu Miłości, Łaski i Dobra.
Ty wiesz Anno, że piekło jest
w każdym z nas
i każdy może stanąć przed
wewnętrznym sądem ostatecznym.
Może też zmartwychwstać z niego
zależnie od postawy osobistej
i aktu czynienia dobra -
stania się nowym człowiekiem
na drodze ewangelicznej przemiany.
Musimy dźwigać za Chrystusem
nasz Krzyż narodowy i osobisty.
On nie przełamie nas ciężarem
gdy pojmiemy sens i wielkość
tego ciężaru, jeżeli zapragniemy
poświęcania życia
dla drugich braci w imię
Chrystusowego przesłania

Zostawiłaś nam swoje przesłanie Anno
i pomóż modlitwą abyśmy je spełniali
wobec Pana i Narodu.
   
                                     1995


ŻYCIE I WIARA

Umiłowałaś Anno Boga
w Trójcy Jedynego
i Maryję - żywą Ewangelię
Chrystusa.
Miałaś pełnię zgodności
życia z wiarą,
niezliczone dary Boże -
wielkiej mądrości
i rozumu przepojonego miłością,
dobrej rady, odwagi,
umiejętności, pobożności
i bojaźni Bożej.
W harmonii Piękna
umiałaś w pokorze
przyjmować światło Ducha Świętego
i dźwigało Cię ono do gwiazd.
Sprawność Twego umysłu
ułatwiała przyjmowanie
natchnień i łask
pojmowania prawd objawionych.
Podejmowałaś trudne postanowienia
dla Boga - mimo wielu przeszkód -
składałaś je w ofierze Panu.
Pasje wychowania
i uzdolnienia w duszy
pozwalały Ci kierować młodzieżą
i rozdawać chleb słowa.
Umiałaś przysposabiać duszę
do posłuszeństwa wobec poruszeń
i natchnień Ducha Świętego -
posłuszna darom Łaski
owocowałaś apostolstwem miłości.
Jak to czyniłaś Anno
z Krzyżem w sercu
i ciężarem cierpienia -
jak to czyniłaś Anno...?
   
                                     1995


DZWONEK WRZEŚNIA

Przywołuje Cię do nas
dzwonek szkolny
wrześniem strojny,
a polski wrześniowy
sprzed lat Anno -
to był alarm wojny.
I te dzwonki trudnego czasu
trwania na białoczerwonym
posterunku
przeszły z Tobą,
a później bez Ciebie
z Twym przesłaniem -
boś w Domu Pana.
Módl się za nami Anno
o wychowanie w miłości,
prawość obyczajów,
Ojczyznę od rozbojów
i prywaty wolną.
Niech prawdę
i progu nadziei
nie przesłoni grzech
złotego cielca.
Zapraszamy Cię Anno
do naszych szkół
z modlitwą
i darami Pana.
Modlimy się
za Kościół i Naród -
za te dwie polskie dłonie
wzajemnie się
                    obejmujące.
                                        1995


POLSKA JAK LAWA

Pragnienie wielkiej mocy
by Polskę dźwignąć w świat
w narodzie jest jak lawa
już od tysiąca lat.

Potrzeba tylko ognia
i powszechnego zrywu
ruszenia jednym nurtem
wbrew zdradzie i sprzeciwom.

Potrzeba równać w prawo
białoczerwony front
dla podtrzymania mocy
podpalić sercem lont!
                                        1993


CZAS PAMIĘCI

Zakwitły fiołki,
jesień darzy złotem,
zmienia barwy,
wzmaga myśli -
najlepsze kwiaty słów.
Więdną przestrzenie,
kołyszą w tańcu drzewa,
chylą się chryzantemy -
a u nas nieustannie
te same serca
i ciepłe wspomnienia.
Babie lato stroi Cię
białą suknią
niebiańskiej czystości
jesteś w myślach przyjaciół
świeża i piękna
apostolstwem miłości.
Na dalekiej drodze
rozmodlony luty -
Twój jubileuszowy czas
naszej pamięci.
Ponawiamy Anno modły
o chwałę Twego wyniesienia
na ołtarze Pana.
   
                                     Szczecin 1995/96


ŚWIATŁO I MOC

Odeszłaś w przedwiośniu do Pana
i wyniosłaś z wiary nadzieję
na zielone łąki pojednania.

Rozsiałaś ziarna słów dobrych
i ogniem cichej miłości
zaczyn swego przesłania.

Mienią się barwy naszych czynów
w błękicie i czerwieni -
zakwitł kwiat Słonecznej Skały!

Potrzeba nam Anno światła
i mocy czynienia -
by serca i dłonie owoce wydały.

Dla Sióstr i Braci
uproś Anno szczególnej łaski
u Boga na Wysokości.

Niech na zielonych łąkach
naszego pojednania
zakwitną kwiaty pomyślności.

                                        Na 15.02.1996
                                                    w 20 rocznicę śmierci


MOC CZYNIENIA

Pochylałaś się
nad cierpiącymi
aby powstać mocą czynienia.
I było to ewangeliczne
podniesienie.
Słowem i życiem
pełnym miłości
pozostawiłaś
rodzinnej ziemi
nauczycielskie przesłanie
służebności chwalebnej
Bogu i Ojczyźnie.
Spełniamy je
bo jesteś
wśród płomiennych serc
i lśnisz
Jarosławska Perło
jak niebiański
znicz mądrości
lśnisz światłem Bożego
błogosławieństwa
i ciepłem Słonecznej
Skały.
Potrzeba nam Twej mądrości,
gorącej wiary,
miłości - ofiarą mierzonej,
nadziei bez granic.
Pomóż nam Anno
w trudnym czasie
sercem i słowem
przed obliczem Pana.
                                        1996


DOJRZEWANIE

Zachwycałaś się kwiatami
i dojrzewającymi w słońcu
owocami - cudem Stworzenia.
Owoce dojrzewają w słońcu,
a ludzie w miłości.
Ty dojrzewałaś Anno
w miłości i patriotyzmie -
w światłości Bożej.
Twa miłość pełna Prawdy
nie wyczerpała się w Tobie,
bo ta prawdziwa
nie wyczerpuje się nigdy.
Dając ją naszym dzieciom,
biednym w potrzebie,
coraz więcej otrzymywałaś jej
od Boga.
Błogosławione
Twe płomienne serce.
   
                                     1996


PODARUNEK BOGA

Drzewa
w ziemskiej przestrzeni
wznoszą się
ku niebu
pełne tęsknoty
i pragnienia.
Wiecznie śpiewają
Stwórcy życia -
o słońce deszcz
i poezję trwania.

Wznosiłaś się Anno
do niebiańskich granic
wypatrując
światła gwiazd
ze Słonecznej Skały.
Czyniłaś to
z tęsknoty za Bogiem -
wołałaś modlitwą,
miałaś poetyckie
widzenie świata.

A więc wszystko ku górze
do bramy Bożej -
ludzie i drzewa -
bo nie można iść
w dół wbrew Nadziei
Zmartwychwstania.

Wiedziałaś, że los
każdego człowieka
to nic więcej jak
kroczenie drogą
wiodącą do Pana,
a każde wartościowe dzieło
rodzi kwiat wiary.

Anno
dlaczego drzewa są święte,
tak bardzo bliskie
ludzkiemu sercu.

Kochamy ten
najpiękniejszy rajski
podarunek Boga -
bez którego byśmy
nie mogli żyć.
                                        1996


SŁOŃCE WSPOMNIEŃ

Byłaś jak słońce
które - mimo zła tego świata -
codziennie wschodzi
nam w potrzebie,
obdarza ciepłem życia
i nie omija nas.

Ty nie omijałaś ludzi
biednych, spracowanych,
dzieci w cieniu
pragnących uśmiechu.
Gdy śmiało się dziecko
śmiał się Twój świat.

Dawałaś ciepło serca
i słowa o smaku chleba,
rozdawałaś co miałaś,
dzieliłaś się z bliźnimi.
Wierzyłaś w miłość,
piękno i człowieka.

Zostałaś słońcem wspomnień
dla tych którzy Ciebie
                       kochali.
                                        1996