(wybrane wiersze)
Do swoich uczennic mówiłaś "Córeńko"
Choć własnych dzieci nie miałaś - miałaś ich dużo -
wdzięcznych, zapatrzonych w Ciebie.
Anno!
Delikatna "Mimozo" - "Siłaczko" duchem,
Wielu za sobą pociągnęłaś - szliśmy - idziemy.
Anno!
Cała byłaś transparentem biało-czerwonym,
na którym swoim życiem pisałaś:
"Być Polakiem, to żyć bosko i szlachetnie".
Anno!
Dziękujemy Ci za Twoje przesłanie!
Dziękujemy za to, że uczyłaś nas łamać
"kromkę chleba" i chleb modlitwy,
za to, że w szare dni wchodziłaś
na "Słoneczną Skałę"
że rozdawałaś serce.
Niech nasze myśli ułożą się w bukiet
polskich kwiatów, które rozkwitły
pod polskim niebem...
Wdzięczna Ci jestem Profesorko Anno
za Twoje z nami spotkania
za moje z Tobą rozmowy
długie... serdeczne... kojące...
czy w locie rzucane dwa zdania.
W działaniu - byłaś odważna
W słuchaniu - byłaś cierpliwa
Zatroskana o swoją Młodzież.
Cierpiałaś z tymi, których świat zranił,
oni przed Tobą otwierali serca...
Przeżywałaś z młodymi ich wielkie dramaty
Stawiałaś diagnozy...
Zaczynałaś terapię od żarliwej modlitwy
Zawsze taktowna, dyskretna...
"Słoneczna Skała" - Harcerska - Pedagog - Dyrektor
Pokoju i pogody pełna
aż wypaliła się lampka czasu...
Odeszłaś w wieczność.
Dziękuję, że taką byłaś
Taką Cię w
sercu pamiętam
I takiej
"Słonecznej Annie"
W krypcie
mą różę
zostawiam.